Czy Jamajka w końcu zalegalizuje marihuanę?

0
legalizacja na jamaice
Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana
Medyczna Marihuana

Kingston, Jamajka. Ta mekka turystów ma szansę stać się wkrótce prawdziwym Kolorado Karaibów. Ze względu na powszechną dostępność gandzi, jak nazywają marihuanę lokalni mieszkańcy Jamajki, wiele przyjezdnych z góry zakłada, że jest tu legalna… a nie jest. Być może już niedługo.

Zachęceni sukcesem zwolenników legalizacji w stanach Kolorado i Waszyngton oraz w Urugwaju, który jako pierwszy kraj na świecie zalegalizował i uregulował obrót ziołem, rolnicy z Jamajki wspierani przez gros polityków chcą skorzystać na tym, co i tak od dawna jest już regionalnym biznesem o rozpoznawalnej na całym świecie marce.
Rastafarianie i rolnicy zebrali się w kwietniu w Kingston aby zapoczątkować Jamajski Związek Przyszłych Hodowców i Producentów Gandzi (Jamaica’s Ganja Future Growers and Producers Association). Paradoksalnie, jedyną rzeczą jakiej brakowało było właśnie palenie. Zebrani słuchali przemówień zaproszonych gości z Jamajki, Stanów Zdjednoczonych i Kanady, którzy rozprawiali nad korzystnym wpływem marihuany i potrzebą wykorzystania dobrej koniunktury na zioło.

Inicjatywa ta nie ma na celu prześcignięcia Kolorado – Jamajka przecież nierozerwalnie kojarzy się z gandzią dzięki popularności gwiazdy muzyki reggae Boba Marleya. “Nadszedł czas, by Jamajczycy mieli wreszcie okazję skorzystać na biznesie marihuanowym” jak domaga się Angela Brown Burke, senatorka i zarazem burmistrz Kingston. Jej mąż, Paul Burke jest dyrektorem programowym nowopowstałego stowarzyszenia zwolenników gandzi a zarazem sekretarzem generalnym partii rządzącej PNP. Wśród polityków również Phillip Pauwell, aktualny Marszałek Sejmu, zapowiada, że zniesienie kar więzienia za posiadanie niewielkich ilości narkotyku nastąpi jeszcze w tym roku.

growshop, growbox
growshop, growbox
growshop, growbox
growshop, growbox

Jednym z przemawiających na gali założenia stowarzyszenia był Josh Stanley, producent Charlotte’s Web – szczepu medycznej marihuany, zagorzały aktywista na rzecz konopi. Zachęcał Jamajczyków, by przejęli stery w branży marihuany, przytaczając obecnym wiele ekonomicznych i społecznych korzyści, jakie przyniosła ona stanowi Kolorado.

To właśnie kwestie ekonomiczne stanowią główny argument za legalizacją zioła. Od niemal dwóch dekad gospodarka Jamajki rozwija się bardzo powoli, panuje wysoka stopa bezrobocia (obecnie wynosi 13,4%) i rośnie zadłużenie.

Jak czytamy w tegorocznym międzynarodowym raporcie Departamentu Stanu dot. Kontroli Obrotu Środkami Odurzającymi Jamajka, gdzie uprawy marihuany rozciągają się na ponad 37 tyś akrów, jest największym karaibskim eksporterem zioła na wyspy Karaibów i do USA.
Większość Jamajczyków nie jest przeciwko marihuanie. Zeszłoroczne badania wskazują, że 66% osób przyznaje się do palenia zioła a 85% zagorzale popiera użycie marihuany do produkcji medykamentów. W odpowiedzi na wyniki badania na Jamajce powstało już pierwsze przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją leków na bazie marihuany – Medicanja.

Niektórzy, jak parlamentarzysta Dayton Campell, z zawodu lekarz, nie sprzeciwiają się stosowaniu marihuany do celów medycznych, ale wyraźnie opowiadają się przeciw paleniu rekreacyjnemu, ze względu na ”szkodliwe dla zdrowia efekty, takie jak ograniczenie zdolności umysłowych, szczególnie w fazie rozwoju mózgu”.”Nie przeczę, że legalizacja pobudziłaby znacząco wzrost gospodarczy. Nie sadzę tylko, by poświęcanie kapitału ludzkiego w imię dolara było dobrym rozwiązaniem” podkreśla Campbell.
”Dekryminalizacja gandzi spowoduje znaczny napływ turystów” prognozuje w rozmowie z USA Today Archibald McDonald, przewodniczący Grupy Roboczej ds. Badań nad Medycznym i Komercyjnym Zastosowaniem Konopi (Cannabis Commercial and Medicinal Research Task Force). ”To z kolei poniesie za sobą wzrost PKB, którego tak bardzo potrzebujemy”.

Uczestnicy konferencji ws. konopi odbywającej się na Jamajce pod koniec maja wydali oświadczenie, w którym podkreślają, że ”nie ma przekonującego powodu”, dla którego odpowiednie przepisy nie miałyby być wcielone do końca września. ”Obudź się, Jamajko, zanim okazje przelecą ci koło nosa”, ostrzegają.

Niektórzy spokojnie obejdą się bez takich okazji. Owaynne Bolton, menedżer hotelu sieci Hilton w Montego Bay podkreśla: ”Możemy działać na setki innych sposobów, niekoniecznie związanych z marihuaną, by przyciągnąć turystów na Jamajkę. Proponuję zacząć od budowy aquaparków”.
W tej sprawie każdy wydaje się mieć swoje zdanie. Jeden z rolników uprawiających małe poletko marihuany jest przekonany, że legalizacja dałaby porządny impuls turystyce: ”Mówimy tu o tysiącach, którzy odwiedziliby nasz kraj wiedząc, że pojawienie się na polu marihuany nie oznaczałoby momentalnie kłopotów z prawem. Hotele będą pękać w szwach. Skorzystają na tym wszyscy”, twierdzi przekonany.

Promocja
Promocja
Promocja
Promocja